poniedziałek, 2 listopada 2015

Rozdział 3

Rozdział 3

*Katy
~~ 9:15 pm~~

Cały pokój rozświetliły promienie słoneczne, które padły na moją twarz.Z uśmiechem na twarzy ogrzewałam się, kiedy nagle po całym domu rozległ się krzyk mojego brata pomieszany z przekleństwami. Przerażona, ale też zaciekawiona weszłam na korytarz, gdzie prawdopodobnie był braciszek.Kiedy moje stopy zetknęły się z jasnymi kafelkami ujrzałam mojego brata leżącego na podłodze przy zmasakrowanym stole oraz wazonie.Westchnęłam głośno i czekałam aż Jack się podniesie i wytłumaczy mi okoliczności tego zamieszania.Po krótkiej chwili wstał, a ja mogłam wypytać go zajście tego incydentu.
- Co tu się stało? - zapytałam.
- Wpadłem na stolik - powiedział.
- Dobra -powiedziałem nie chcąc się kłócić - Idę zrobić śniadanie - poinformowałam brata.
- Tylko zrób naleśniki - zrobił słodką minkę, a chwilę później zabrał się za sprzątanie.
Przytknęłam i odwróciłam się kierując swoje ciało na śnieżnobiałe schody.

~~  W tym samym czasie ~~
*Klaus

Zły zacząłem się kierować w stronę pobliskiego baru w którym bywałem bardzo często.
Wszedłem do pomieszczenia, który był utrzymany w stylu retro.Szczerze mówią ten bar kojarzył mi się z najjaśniejszymi latami mojego życia.Usadowiłem się w najciemniejszym kącie owego budynku, czekając już zniecierpliwiony  na mojego przyjaciela.
Nie minęło parę chwil a moim oczom ukazał się Niall.Nie musiałem długo czekać aż   blondyn usiądzie naprzeciwko mnie parę minut później.Uśmiechnołęm się niezbyt przyjaźnie i nachyliłem się w stronę moje przyjaciela.
- Cóż za niespodzianka - zapytałem.
- Myślę że chyba mnie się spodziewałeś - powiedział.
- Oczywiście - odparłem z nadmierną pewnością.
- Teraz przejdźmy do sedna. Kto zabija wampiry w francuskiej dzielnicy ?- zapytałem bardzo poważny, opierając się o krzesło.
- Nie wiem, nikt nic nie wie - powiedział.Westchnąłem wiedząc że znów muszę się sam tym zająć.
Wstałem i skierowałem się w stronę wyjścia, lecz przed przekroczeniem progu usłyszałem krzyk Nialla.
- Klaus nie rób nic pochopnie - krzyknął.
Tym momencie te słowa nie miały dla mnie znaczenia za wszelką cenę chciałem znaleźć tego mordercę i mu odpłacić.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam :)
Oto przedsmak dalszej części.
Wiem że krótki, ale nie mam siły na pisanie bardzo długiego rozdziału.
Myślę że to uszanujecie i zostawicie komentarz.
Do następnego :*


2 komentarze:

  1. Na Recenzowisku została opublikowana recenzja tego bloga:) May

    OdpowiedzUsuń

Theme by violette